Uncategorized

Droga Krzyżowa IV – 08.03.2024

Dzisiejsze rozważania Drogi Krzyżowej przygotowało małżeństwo ŁPPM – Maria i Mateusz Jagiełło.

Wprowadzenie: Poznaliśmy się na pielgrzymim szlaku, a ten Wielki Post jest pierwszym, który przeżywamy wspólnie jako jedność. Wierzymy, że małżeństwo to droga, która będzie wiodła nas ku zbawieniu. Każda stacja Drogi Krzyżowej może być odzwierciedleniem ścieżki, którą przebędą wspólnie mąż i żona.

Stacja I, Pan Jezus na śmierć skazany

Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie, żeś przez krzyż i mękę swoją świat odkupić raczył.

„Ja, Mateusz, biorę Ciebie Mario za żonę i ślubuję Ci: miłość, wierność i uczciwość małżeńską oraz to, że Cię nie opuszczę aż do śmierci.”

Ale tak do śmierci? Że jesteśmy skazani na siebie do końca życia?! A nikt chyba nie ma wątpliwości, że będzie to śmierć krzyżowa. Znamy się przecież tyle czasu. Znamy swoje przywary. On będzie zostawiał skarpetki pod łóżkiem. Ona założy, że on się domyśli, że tak nie powinien. A wspominamy teraz o błahych sprawach. Co gdy pojawią się prawdziwe trudności? Pojawią się przecież na pewno. To dopiero pierwsza stacja.

Panie Jezu, dodaj odwagi wszystkim narzeczonym, aby podjęte przez nich decyzje kierowały ich ku jedności z Tobą.

Któryś za nas cierpiał rany, Jezu Chryste, zmiłuj się nad nami.

Stacja II, Pan Jezus bierze krzyż na swoje ramiona

Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie, żeś przez krzyż i mękę swoją świat odkupić raczył.

Starą tradycją jest, że Pan Młody przenosi Pannę Młodą przez próg. Z początku jest to słodkie jarzmo, a brzemię lekkie. Bynajmniej nie chodzi o wagę panny młodej, lecz o wagę trudności z którymi przyjdzie im się zmagać. Od tej pory, każdego dnia będą musieli przenosić siebie nawzajem przez różnorakie przeszkody. A nieraz największą przeszkodą będzie właśnie współmałżonek. Poznajemy swoje wady, widzimy się na co dzień z zupełnie innej perspektywy niż przed ślubem. Wydaje się, że nie jest to już to samo słodkie jarzmo. Zaczynamy czuć krzyż na swoich ramionach. Czy będziemy w stanie go pokochać?

Panie Jezu, naucz nas jak być cichymi i pokornego serca, byśmy na Twój wzór potrafili mierzyć się z naszymi trudnościami.

Któryś za nas cierpiał rany, Jezu Chryste, zmiłuj się nad nami.

Stacja III, Pierwszy upadek Pana Jezusa

Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie, żeś przez krzyż i mękę swoją świat odkupić raczył.

Ten upadek musiał nadejść. Z początku wszystko układa się pomyślnie. Wspólne posiłki, radość z czasu spędzanego razem, zawiązywanie rodzinnego gniazdka. Jednak po kilku miesiącach zostawiania brudnych skarpetek pod łóżkiem, paru kłamstewkach i niedotrzymanych obietnicach, kłótnia musiała nadejść. Jest to pierwszy kontakt z rzeczywistością, z pełnym obrazem naszego życia w małżeństwie. Oboje wiemy, że pierwszy upadek nie będzie ostatnim. Kłótnie będą się zdarzać, ale to właśnie one pomogą nam w rozumieniu siebie nawzajem. 

Panie Jezu, naucz nas jak podnosić się z naszych upadków.

Któryś za nas cierpiał rany, Jezu Chryste, zmiłuj się nad nami.

Stacja IV, Jezus spotyka Matkę

Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie, żeś przez krzyż i mękę swoją świat odkupić raczył.

Wiemy o tym, że Maryja była najświętszą spośród matek, ale przecież była również najświętszą spośród żon! Wobec tego do kogo innego się uciekać, jeśli nie do Tej, która wie, jak przetrwać trudy małżeństwa? Początek wspólnego życia Maryi i Józefa nie był usłany różami. Nasz też nie będzie. Dlatego to w Świętej Rodzinie pragniemy szukać wzorca jak mierzyć się z przeciwnościami. Wyjdźcie na spotkanie z Maryją: w modlitwie, nabożeństwach, a może na pielgrzymim szlaku?

Panie Jezu, naucz nas, jak budować relację z Maryją, by prawdziwie stała się Ona naszą Matką.

Któryś za nas cierpiał rany, Jezu Chryste, zmiłuj się nad nami.

I Ty, któraś współcierpiała, Matko Bolesna, przyczyń się za nami.

Stacja V, Szymon Cyrenejczyk pomaga nieść krzyż Panu Jezusowi

Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie, żeś przez krzyż i mękę swoją świat odkupić raczył.

Ciężar krzyża coraz mocniej przygniata Jezusa, który wyraźnie osłabł. Nie ma już sił, by samemu dotrzeć na Golgotę. Potrzebna była pomoc Szymona, człowieka, który po prostu był obok. 

W małżeństwie jest podobnie. To ludzie wokół nas będą pomagać w chwilach zwątpienia, dlatego tak potrzebna małżeństwu jest wspólnota. Wspólnota ludzi skupionych wokół Jezusa, którzy mogą wydawać się przypadkowymi przechodniami, a którzy pomogą nam trwać na Tej drodze.

Panie Jezu, naucz nas przyjmować pomoc i nieść ją drugiemu człowiekowi.

Któryś za nas cierpiał rany, Jezu Chryste, zmiłuj się nad nami.

Stacja VI, Weronika ociera twarz Panu Jezusowi

Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie, żeś przez krzyż i mękę swoją świat odkupić raczył.

Otarcie twarzy to drobny gest. Wydawać by się mogło, niewiele znaczący. A jednak  to z takich drobnych gestów składa się nasze życie. Zaparzona kawa, wyniesione śmieci, czy kwiaty kupione żonie bez okazji. Nie tylko w Dzień Kobiet. Można by powiedzieć, że to błahostki, ale to one codziennie przypominają o tym, jak ważni dla siebie jesteśmy w małżeństwie. Nie czekajmy na wielkie chwile. Niech nasza miłość ujawnia się w drobnych gestach w szare, zwykłe dni. Dzięki temu już nie będą takie zwykłe.

Panie Jezu, otwórz nasze oczy, byśmy widzieli dobro, którym obdarzają nas inni ludzie. 

Któryś za nas cierpiał rany, Jezu Chryste, zmiłuj się nad nami.



Stacja VII, Jezus upada po raz drugi

Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie, żeś przez krzyż i mękę swoją świat odkupić raczył.

To ludzkie upadać. Ale czy naprawdę mój mąż musi upadać tak często? Czy moja żona nie może tym razem przemilczeć i wrzucić tych skarpetek do prania?  Tym razem jednak chodzi o coś więcej. W tej kłótni dostrzegamy prawdziwe problemy w naszej relacji. On okazuje się być niesłowny. Ona jest zaborcza i nie potrafi odpuścić. Ten upadek musiał nadejść, aby małżonkowie zobaczyli, że oboje muszą się zmienić, by móc faktycznie stać się jednością. Choć będą się wzajemnie ranili szukając porozumienia, to muszą to przetrwać, by pozostać na tej drodze.

Panie Jezu, naucz nas z ufnością przyjmować cierpienie i jego istotę w naszym życiu.


Któryś za nas cierpiał rany, Jezu Chryste, zmiłuj się nad nami.

Stacja VIII, Jezus spotyka płaczące niewiasty

Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie, żeś przez krzyż i mękę swoją świat odkupić raczył.

Córki jerozolimskie, nie płaczcie nade Mną; płaczcie raczej nad sobą i nad waszymi dziećmi!

Czasem zachowujemy się jak córki jerozolimskie. Nie dostrzegamy lub nie chcemy dostrzec swoich złych nawyków, uzależnień, toksycznych relacji. Szukamy problemu we współmałżonku, zamiast zastanowić się, czy to nie my jesteśmy zarzewiem konfliktu. A może jest tak, że skupiamy się na cudzych problemach, aby uciec od własnych? Pod płaszczem bycia dobrym dla innych znów wychodzimy z domu. Nie spędzamy czasu ze współmałżonkiem, by nie wsłuchać się we własne, małżeńskie problemy. 

Panie Jezu, pomóż mi dziś stanąć w prawdzie i znaleźć we mnie to, nad czym powinienem zapłakać.

Któryś za nas cierpiał rany, Jezu Chryste, zmiłuj się nad nami.

Stacja IX, Trzeci upadek Pana Jezusa

Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie, żeś przez krzyż i mękę swoją świat odkupić raczył.

On się nigdy nie zmieni. Co ja w niej widziałem? Czasem upadki są tak bolesne, że nie wiemy, czy będziemy w ogóle w stanie się podnieść.  Trwanie wspólnie wydaje się być ponad ludzkie siły. Bo czasem takie właśnie jest. Bo nie sami mamy to budować. Nie bez powodu w przysiędze małżeńskiej padają słowa: “tak mi dopomóż Boże wszechmogący w Trójcy jedyny i wszyscy święci”. Potrzebujemy Bożej pomocy i często zdajemy się o tym zapominać. Gdy ludzkie siły zawodzą, wtedy dopiero dostrzegamy jak ważne jest, by razem budować swoją miłość na Bożym fundamencie. By wspierać się w wierze. By iść za Chrystusem. Bez tego nie wstaniemy po trzecim upadku. 

Panie Jezu, naucz nas jak zawierzyć się w pełni woli Twego Ojca.

Któryś za nas cierpiał rany, Jezu Chryste, zmiłuj się nad nami.

Stacja X, Pan Jezus z szat obnażony

Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie, żeś przez krzyż i mękę swoją świat odkupić raczył.

Obnażenie z szat jest czymś więcej niż tylko pozbyciem się osłony na ciało. Jest wystawieniem na ocenę i kpinę drugiego człowieka. Czy mam w sobie wystarczające pokłady miłosierdzia, aby widząc małość współmałżonka nie uczynić tego orężem w swoim ręku? Czy mam w sobie wystarczająco dużo pokory i odwagi, by dać się obnażyć i przyznać się do błędów? 

Panie Jezu, naucz nas prawdziwej pokory, która otworzy nas na drugiego człowieka.

Któryś za nas cierpiał rany, Jezu Chryste, zmiłuj się nad nami.

Stacja XI, Jezus przybity do krzyża

Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie, żeś przez krzyż i mękę swoją świat odkupić raczył.

Cała ta droga była po to, żeby dać się przybić do krzyża. Jezu, przecież mogłeś z niego zejść. Jesteś Bogiem. A jednak postanowiłeś na nim zostać. Dlaczego?
W naszym małżeństwie też będzie taki moment. Może już jest. Zdarzy się wypadek. Ktoś ciężko zachoruje, może śmiertelnie. Okaże się, że do końca mojego życia będę opiekować się współmałżonkiem. Dlaczego?
Powód jest tylko jeden. Z Miłości. Tak jak Jezus zostańmy na krzyżu. Dajmy się do niego przybić. Kochajmy go aż do śmierci.

 Panie Jezu, naucz nas kochać tak jak Ty.

Któryś za nas cierpiał rany, Jezu Chryste, zmiłuj się nad nami.

Stacja XII, Jezus umiera na krzyżu

Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie, żeś przez krzyż i mękę swoją świat odkupić raczył.

Na krzyżu zginęło źródło Miłości. I między nami już dawno też coś umarło. Nie ma już płomiennych uczuć, nie ma wzlotów i upadków. Jest tylko stagnacja. Cisza. Kompletny brak relacji. Jak to możliwe, że od lat mieszkam pod jednym dachem z obcym człowiekiem?

To nie koniec tej historii, tak jak śmierć nie jest końcem. Tylko zawierzając swoje życie i małżeństwo Jezusowi zdołamy z Nim pokonać śmierć cielesną, a także relacji małżeńskiej.

Panie Jezu, dziękujemy Ci, że oddałeś życie, byśmy mogli żyć.

Któryś za nas cierpiał rany, Jezu Chryste, zmiłuj się nad nami.

Stacja XIII, Jezus zdjęty z krzyża

Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie, żeś przez krzyż i mękę swoją świat odkupić raczył.

Ciało Jezusa zostało zdjęte z krzyża i przekazane w ręce Matki. Jest ono zimne, poranione, inne. Choć Maryja z ogromną troską weźmie je w swoje ramiona, wie, że jej miłość nie zostanie odwzajemniona jak dotychczas. Nie zobaczy teraz uśmiechu swojego Syna, nie usłyszy słowa pocieszenia, a jej uścisk nie zostanie odwzajemniony. Jednak ona wciąż przy nim czuwa. 

Zdarza się, że choroba zmienia drugiego człowieka niemal nie do poznania. Współmałżonek staje się kimś innym, obcym. Może już nas nie poznaje? Może już nigdy nie będzie mógł nas przytulić?

Panie Jezu, daj nam siłę, byśmy jak Maryja byli wytrwali w czuwaniu przy bliskich.


Któryś za nas cierpiał rany, Jezu Chryste, zmiłuj się nad nami.

Stacja XIV, Jezus złożony do grobu

Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie, żeś przez krzyż i mękę swoją świat odkupić raczył.


Ja, Mateusz, biorę Ciebie Mario za żonę i ślubuję Ci: miłość, wierność i uczciwość małżeńską oraz to, że Cię nie opuszczę aż do śmierci.

Stało się. Słowa przysięgi małżeńskiej zostały wypełnione. Ciało zostało złożone do grobu. Nie pozwólmy, aby miłość, która przeszła tak długą drogę została również pogrzebana. Utrata bliskiej osoby niejednokrotnie sprawia, że pogrążamy się na lata w żałobie i rozpaczy. Jest to zrozumiałe, lecz nie traćmy wiary. 

Troszczymy się o siebie w życiu doczesnym, jednak pamiętajmy, by zatroszczyć się również o życie wieczne współmałżonka. Nie za dziesięć lat. Nie jutro. Teraz. Módlcie się wspólnie i umacniajcie się w wierze każdego dnia.

Panie Jezu, zamieszkaj w sercach małżonków, by po śmierci mogli żyć z Tobą

Któryś za nas cierpiał rany, Jezu Chryste, zmiłuj się nad nami.

Zakończenie: 

Panie Jezu, dziękujemy Ci za nasze małżeństwo. Dziękujemy Ci za drogę, którą wspólnie przeżywamy. Prosimy o dar męstwa i odwagi, by nigdy z niej nie zboczyć. Naucz nas wierzyć tak, aby nasza relacja oparta była na Twoim Słowie.

Ojcze nasz…

Zdrowaś Maryjo…

Chwała Ojcu…